Po odejściu Edwarda Sochy z Odry, działacze klubu z Wodzisławia szukają nowego dyrektora sportowego. Pojawiła się plotka, że to miejsce niedługo zajmie Mariusz Śrutwa (37 l.). Były piłkarz m.in. Ruchu Chorzów, Legii Warszawa jak na razie odpoczywa...
- Nie leniuchuję - śmieje się Mariusz. - Mam kilka pomysłów i staram się je wprowadzić w życie. Teraz jednak jest zbyt wcześnie, by o nich mówić. W każdym razie nie koncentruję się tylko na prowadzeniu firmy kominiarskiej.
Sam przyznaje, że nie wyobraża sobie życia bez piłki. Jakby nie było, na koncie ma przecież ponad 280 meczów w ekstraklasie i 103 gole. Dbanie o formę - prawie codziennie biega, i komentowanie meczów w telewizji mu nie wystarcza.
- Na pewno wrócę do piłki. W końcu to moje życie - zapewnia. - Ale z Odrą Wodzisław nie prowadziłem żadnych rozmów. To tylko była plotka. Nie romansuję z tym klubem.