Tę straszną chorobę rozpoznano u Krzysia już w pierwszym tygodniu życia. Jego stopy były zdeformowane i na cały rok nałożono chłopcu gips. Następne lata to kolejne cierpienia - niezliczone wizyty u lekarzy, tygodnie spędzone w szpitalach, operacje i rehabilitacja.
Mimo starań polskich lekarzy, stopy chłopca wciąż nie chcą rosnąć - teraz nie są większe niż u 3-latka, więc chłopiec porusza się z coraz większym trudem.
- Poza tym Krzyś rozwija się normalnie i jest bardzo pogodnym, inteligentnym dzieckiem - mówi jego mama, Anna Gryc (35 l.). - Uwielbia bawić się z rodzeństwem i chodzić do przedszkola. Niestety, bez pilnej operacji resztę życia spędzi przykuty do wózka inwalidzkiego.
- W Polsce nikt już nie jest w stanie mu pomóc - rozpacza mama chłopca. - A na leczenie za granicą po prostu nie mamy pieniędzy - dodaje ze smutkiem.
Koszt operacji stóp Krzysia w specjalistycznej klinice w Vogtareuth w Niemczech to blisko 25 tys. euro. - Pomóżcie mi zebrać pieniążki - prosi cichutko chory chłopiec. Swoje konto udostępniła Krzysiowi Chrześcijańska Służba Charytatywna:
30 1500 1126 1211 2010 0053 000