Pan Jerzy poddał się obezwładniającej senności, kiedy potwornie zmęczony wracał po pracy do domu. Zamknął oczy i po chwili spał tam, gdzie się zatrzymał, czyli w samym centrum Bytomia. Ulicznego śpiocha natychmiast namierzyli dwaj złodzieje Fryderyk B. (49 l.) i Marcin P. (38 l.). Szybciutko wyjęli panu Jerzemu portfel z pieniędzmi i dokumentami. Zadowoleni z siebie spokojnie odeszli z łupem. Nie przewidzieli jednak tego, że ich wyczyn uwieczniły kamery monitoringu. Kilkanaście minut później obaj złodzieje zostali zatrzymani przez policję. Kajali się i przepraszali. Na niewiele się to chyba zda, bo grożą im dwa lata więzienia. Łup wrócił do zaspanego właściciela, który solennie obiecał, że następnym razem zaśnie dopiero we własnej sypialni.
Nie śpij! bo cię okradną
2009-04-22
7:00
Jeśli już spać, to tylko we własnym łóżku! To najbezpieczniejsze miejsce na świecie. Jerzy B. (57 l.) z Bytomia (woj. śląskie) na własnej skórze przekonał się o tym, że drzemka na ulicy to zaproszenie dla złodziei. Kiedy mężczyzna stanął sobie za przystankiem, podparł dłonią ciężką głowę i zasnął kamiennym snem, po chwili stracił portfel.