Nie tak szybko poznany przyczyny katastrofy pod Smoleńskiem

2010-04-20 19:04

Dlaczego prezydencki Tu-154M rozbił się kilkaset metrów od pasa lotniska w Smoleńsku? Prokuratorzy badający przyczyny wypadku twierdzą, że jest za wcześnie na odpowiedź na to pytanie. - Ustalenie przyczyn katastrofy i podanie ich do publicznej wiadomości nie nastąpi szybko - zapowiedział prokurator generalny Andrzej Seremet.

Śledztwo dotyczące przyczyn katastrofy toczy się równolegle w Polsce i w Rosji. Nasi prokuratorzy cały czas są w Smoleńsku i pracują przy identyfikowaniu szczątków samolotu, jednak - jak zaznaczył Andrzej Seremet - to Rosjanie są "gospodarzem" tego śledztwa. Od nich w dużej mierze zależy kiedy wszystkie dowody trafią do Polski. A warto dodać, że strona rosyjska odda wszelkie dowody rzeczowe. W tym wrak samolotu i czarne skrzynki.


Kiedy to nastąpi? Według prokuratora generalnego rosyjscy śledczy będą stopniowo przekazywać zgromadzone materiały. Polacy będą je jeszcze raz analizować, a to jasny sygnał, że „wyjaśnienie przyczyn katastrofy będzie wymagać żmudnej, wytrwałej i skomplikowanej pracy”. To słowa Andrzeja Seremeta.

Na razie prokuratura dąży do jak najszybszego ujawnienia zapisów z rejestratorów dźwiękowych samolotu. W poniedziałek prokurator generalny zapowiadał, że stenogramy taśm mogą zostać upublicznione jeszcze w tym tygodniu – najprawdopodobniej w czwartek.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki