Gdy okazało się, że mężczyzny nie ma w domu, rozpoczęli intensywne poszukiwania podejrzewając, że mógł utonąć. Strażacy na łodzi przez dwa dni przeczesywali dno zbiornika. Kiedy w końcu przerwali poszukiwania, mężczyzna cały i zdrowy odnalazł się w jednym z domów w pobliżu stawu. Gospodarze zauważyli nad wodą gołego mężczyznę, więc zaopiekowali się nim i zaprosili do swego mieszkania. Policjanci ustalili, że 24-latek w dniu zaginięcia tak się spił, że stracił świadomość i nie pamiętał, dlaczego pozbył się ubrania i dokumentów.
Nie utonął, tylko się upił
2009-11-19
3:00
24-latek z Urzędowa (woj. lubelskie) postawił na nogi strażaków i całą policję. Nad brzegiem miejscowego stawu znaleźli oni porzucone ubrania i dokumenty należące do zaginionego.