Prawie rok temu złożyła mandat z powodu kłopotów z sercem. Od tego czasu niemal zapadła się pod ziemię. "Super Express" odnalazł prof. Zytę Gilowską (59 l.). Była wicepremier i minister finansów w rządzie PiS wróciła do pracy dydaktycznej na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Do polityki wracać jednak nie zamierza.
- Zupełnie za tym nie tęsknię - zwierzyła się nam. Niebawem czeka ją kolejna, już trzecia poważna operacja serca. Profesor Gilowska zmaga się z problemami zdrowotnymi od wielu lat. Ma poważną wadę serca, przeszła już dwie poważne operacje i ma rozrusznik serca. Teraz czeka ją trzecia. - Zupełnie nie tęsknię za polityką - ucina krótko pani profesor, gdy pytamy ją o plany na przyszłość.
Była wicepremier, a przede wszystkim barwny specjalista od ekonomii spełnia się jednak w roli wykładowcy na KUL. Atmosfera pełnej młodych ludzi uczelni sprawia, że na twarzy pani profesor gości rzadko widziany wcześniej uśmiech. Nie tylko prowadzi wykłady i seminarium magisterskie. Pewną ręką prowadzi również Instytut Ekonomii i Zarządzania KUL. Nie ukrywa, że sprawia jej to wiele satysfakcji. Przyznają to zresztą sami studenci.
- Pani profesor wiele razy wspominała, że bardzo ją cieszy powrót w mury uczelni - mówi nam jeden ze studentów III roku, który uczestniczy w wykładach prof. Gilowskiej z ekonometrii. Ma szczęście, że ten piekielnie trudny przedmiot tłumaczy mu wybitny spec. - Z małą karteczką notatek przychodzi na półtoragodzinny wykład. Inni potrzebowaliby do tego grubej książki. W dodatku jak z rękawa sypie przykładami z życia - nie mogą się nadziwić studenci.