Łódź: Nie wrócił z dyskoteki

2010-10-20 16:00

Łukasz Filipczak (+20 l.) z Łęczycy wybrał się do Uniejowa na dyskotekę. Całonocna zabawa nie miała jednak szczęśliwego finału. Łukasz roztrzaskał swojego volkswagena wpół do szóstej rano w niedzielę na torowisku w Łodzi i zginął na miejscu. Osierocił rocznego synka.

Autem podróżowało troje pasażerów - 21-letni mieszkaniec Łęczycy, 41-letni łodzianin i 24-letnia kobieta, również mieszkanka Łęczycy. 41-latek i 24-latka po udzieleniu pomocy lekarskiej opuścili szpital. Pozostał w nim najmłodszy pasażer, ponieważ stan jego zdrowia jest ciężki. Policjanci ustalili, że mieszkańcy Łęczycy wracali samochodem z dyskoteki w Uniejowie, a łodzianin był ich znajomym i poprosił o podwiezienie do Łodzi. Zdaniem policji bezpośrednią przyczyną wypadku mogła być nadmierna prędkość, z jaką poruszał się golf.

Wypadek miał miejsce na skrzyżowaniu al. Włókniarzy (krajowa 1) z ul. Srebrzyńską, na łuku drogi. To jedno z najniebezpieczniejszych miejsc na łódzkich ulicach.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki