Andrzej Łapicki od kilku tygodni miał problemy ze zdrowiem. Sędziwy aktor trafił do szpitala przy ul. Wołoskiej w Warszawie. Ani on, ani żona nic nie mówili, bo nie chcieli martwić przyjaciół i wielbicieli aktorskiego talentu Łapickiego. A on leżał na oddziale nefrologii zajmującym się schorzeniami nerek. Wydawało się, że przezwyciężył chorobę. Wrócił do domu. Miał plany, z uśmiecham patrzył w przszłość.
- Za kilka dni jedziemy z żoną na wakacje - mówi pan Andrzej w rozmowie z "Super Expressem" jeszcze 18 lipca. - Niedaleko, za Warszawę. Na razie na kilka dni – dodał z radością w głosie…
Andrzej Łapicki odszedł w sobotę nad ranem. Zmarł we własnym domu, własnym łóżku. Miał 88 lat
- Andrzej odszedł dzisiaj nad ranem, spokojnie w domu, we śnie - powiedziała w sobotę żona aktora Kamila Łapicka.