Dwuletni chłopczyk od maja 2013 roku przebywał w rodzinie zastępczej pełniącej funkcje pogotowia opiekuńczego w Rudce Kozłowieckiej niedaleko Lublina. Jak poinformowała "Polska Lokalna", rodzice biologiczni dziecka mają ograniczoną władzę rodzicielską.
Dziecko miało zapalenie płuc
W czwartek dziecko dostało wysoką gorączkę. Opiekująca się nim kobieta zeznała, że podała dziecku paracetamol i gorączka spadła. Następnego dnia rano dwulatek już nie żył.
Zobacz: Mała Julia Bonk, córeczka medalisty olimpijskiego, nie żyje! Śpij w spokoju Aniołku
- Według wstępnych ustaleń przeprowadzonej w środę sekcji zwłok, dziecko miało śródmiąższowe zapalenie płuc. Pobrano próbki do dalszych badań - powiedziała Syk-Jankowska dla "Polski Lokalnej".
Mężczyzna, który prowadził pogotowie opiekuńcze, tuż po śmierci dziecka, w piątek wieczorem popełnił samobójstwo. W tej sprawie także prowadzone jest postępowanie.