Smutne wiadomości docierają z Białegostoku. W tamtejszym szpitalu miejskim, w wieku 93 lat zmarła Marianna Popiełuszko, matka księdza Jerzego, poinformowała "Gazeta Wyborcza".
ZOBACZ: Ksiądz Jerzy Popiełuszko wyniesiony na ołtarze
Marianna Popiełuszko urodziła się w 1920 roku na Podlasiu. Miała pięcioro dzieci. Jednym z nich był brutalnie zamordowany w 1984 roku przez funkcjonariuszy SB, ksiądz Jerzy Popiełuszko. W roku 2006 odebrała z rąk prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski. W ten sposób uhonorowano jej wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce.
Mama zamordowanego księdza Jerzego stała się wymbolem cierpiących matek, opłakujących śmierć własnego dziecka. Zapraszana na wiele uroczystości o charakterze religijnym i patriotycznym, wielokrotnie mówiła o swoim synu.
- Pogodziłam się z wolą Bożą i przebaczyłam ludziom, którzy zadali śmierć mojemu synowi. Modlę się za nich, nie przeklinam - powiedziała w rozmowie z księdzem Tadeuszem Sochanem.
ZOBACZ: Andrea Tornielli: Ks. Popiełuszko to męczennik w walce z komunizmem
Jednocześnie zaznaczyła, że pomimo czasu, jaki upłynął od śmierci księdza Jerzego, jej wciąż wydaje się, jakby wydarzyło się to "wczoraj".
- Próbuję sobie to tłumaczyć, że jest to służba Bogu i ludziom, choć niełatwa. Odejście, śmierć Jurka była jakby wczoraj. Wciąż mam w pamięci nasze rozmowy, cieszyłam się jego sukcesami, martwiłam się, gdy widziałam, że coś go boli, coś mocno przeżywa, czuje jakieś zagrożenie. Później wszystko zrozumiałam. Był zawsze gotowy na wszystko. Swoje życie, kapłaństwo traktował jako drogę do celu, którym jest niebo - przyznała księdzu Sochanowi.