Nie żyje półtoraroczna Nel. Dziewczynka miała IGŁĘ W OSKRZELACH

2018-03-21 9:50

Nie żyje półtoraroczna Nel. Dziewczynka miała ponad 2-centymetrową igłę w oskrzelach. Sprawę śmierci dziecka bada prokuratura. Istnieje prawdopodobieństwo, że przedmiot dostał się do organizmu dziecka podczas pobytu w szpitalu przy ul. Niekłańskiej w Warszawie. Nel trafiła tam tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Dziewczynka chorowała na sepsę i zapalenie płuc.

Lada moment rozpocznie się sekcja zwłok zmarłej dziewczynki. - W trakcie sekcji zostanie zabezpieczony przedmiot, który znajdował się w drogach oddechowych dziecka - przekazał portalowi tvnwarszawa.pl rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Marcin Saduś. Nel do szpitala przy ul. Niekłańskiej przyjechała 23 grudnia. Po dwóch tygodniach wróciła do domu. Wtedy z dziewczynką zaczęło dziać się coś bardzo niepokojącego. - Była czerwona, mokra. Miała sine usta i język - mówiła w programie "Uwaga" matka dziecka. Zdjęcie rentgenowskie wykazało, że w oskrzelach Nel znajduje się 21-milimetrowa igła. Trwa ustalanie, w jaki sposób tam trafiła. Dziecko przetransportowano do szpitala przy ul. Żwirki i Wigury. Tam lekarze orzekli, że próba wyciągnięcia przedmiotu z organizmu dziecka może doprowadzić do jego śmierci. Prawdopodobieństwo, że tak się stanie było zbyt wysokie, by podjąć ryzyko.

Po śmierci dziecka rozszerzona została kwalifikacja prawna czynu. - Doszło przestępstwo nieumyślnego spowodowania śmierci - poinformował prok. Saduś. Dodał, że śledztwo na pewno będzie "długotrwałe".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki