Robert Leszczyński zmarł w wieku 48 lat. - Pamiętam go jako świentego znawcę polskiego rocka, trudno mi sie z tym pogodzic - mówi w TVN24, Maciej nowak, krytyk teatralny. Robert zmarł dzisiaj koło południa. Nowak tłumaczy, że przyczyną śmierci była prawdopodobnie nierozpoznana u dziennikarza cukrzyca. Robert Leszczyński przez osiem lat pracował w Gazecie Wyborczej jakodziennkarz i krytyk muzyczny. Był jurorem w trakcie czterech edycji polskiej wersji programu Idol. Następnie prowadził autorski program Mop Man w i pełnił funkcję rzecznik Przystanku Woodstock. Od 2010 roku kierował działem Kultura w tygodniku Wprost. W 2013 roku ubiegał się o stanowisko posła w Europarlamencie.
Zobacz: Prof. Piotr Kruszyński: Uczelnia to nie forum do prowadzenia agitacji wyborczej
Czytaj: Skandal w Łodzi. Ktoś czyha na życie dzieci?
W internecie pojawiają się pierwsze komentarze dotyczące śmierci Leszczyńskiego:
Roberta Leszczyńskiego na antenie TVN24 wspominał jego polityczny sojusznik z Ruchu Palikota - prezydent Słupska Robert Biedroń. - Kiedy nie stać nas było na DJ Robert nas wspierał (...) Próbował sił w polityce (...) Był zawsze taki szczery. - mówił ze wzruszeniem Biedroń.
Do stacji zadzwonił też znany tekściarz Jacek Cygan. - Brzmi to jak ponury żart (...) On był niesamowicie bezkompromisowy. - mówił Cygan.