Marszałek Adam Struzik poinformował wczoraj na Facebooku: "W nocy, w wyniku tragicznego wypadku, zmarł mój syn, Jakub Struzik. Proszę o wyrozumiałość i uszanowanie mojego wyłączenia z życia publicznego w najbliższych dniach. Kochałem mojego jedynego Syna ponad wszystko. Od dziś świat będzie już zupełnie inny...".
Jak się dowiedzieliśmy, Jakub był w nocy w mieszkaniu swojej dziewczyny w bloku przy ul. Barcelońskiej. Nad ranem wyszedł na balkon na papierosa. Godzinę później został znaleziony, gdy już leżał pod blokiem na trawniku. Wyskoczył z 9. piętra? Czy wypadł?
Sprawą zajmuje się mokotowska prokuratura. - Okoliczności śmierci mogą wskazywać na samobójstwo. Ale w środę zapadnie decyzja o tym, w jakim kierunku zostanie wszczęte śledztwo, i o?przeprowadzeniu sekcji zwłok. Wówczas będzie można powiedzieć coś więcej - mówi nam rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Przemysław Nowak.
Zobacz też: Chcieli ZABIĆ Elżbietę II?! Londyńska policja zatrzymała 4 podejrzanych
Rodzina i działacze PSL są w szoku. - Trudno dywagować nad przyczynami takiej śmierci. Kuba był przecież młodym, energicznym mężczyzną. Nic nie wskazywało na to, że ma jakieś problemy - mówią nam politycy, którzy znali syna marszałka. On też - podobnie jak ojciec - angażował się w politykę, skończył studia na Wydziale Prawa i Administracji UW, był najpierw szefem Forum Młodych Ludowców w powiecie płockim, później działaczem PSL, w 2007 roku kandydował do Sejmu.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail