Policjanci znaleźli w poniedziałek ciało poszukiwanego mężczyzny w Bieszczadach, podaje rmf24.pl. Zwłoki leżały w pobliżu miejsca, w którym wczoraj przez niedźwiedzia zostali zaatakowani pracownicy GORP. Prawdopodobnie 61-latek, którego zwłoki zostały znalezione także mógł zostać zabity przez zwierzę. Na ciele są ślady ataku dzikiego zwierzęcia, ale dokładną przyczynę śmierci mężczyzny wyjaśni sekcja zwłok.
61-latek zaginał w sobotę. Ratownicy GOPR ruszy na poszukiwania mężczyzny, ale musieli przerwać akcje po ataku niedźwiedzia. Zwierzę na szczęście nie zrobiło im krzywdy, ale zniszczyło quad, którym się poruszali.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Zobacz: W Bieszczadach trwają poszukiwania niedźwiedzia, który zaatakował ratowników GOPR