To już kolejny taki atak na pomniki UPA (Ukraińskiej Powstańczej Armii) zorganizowany przez organizację Obóz Wielkiej Polski. Poprzednim razem opublikowali nagranie, na którym rujnują pomnik żołnierzy UPA w Mołodyczu (woj. podkarpackie). W poprzednich latach również dochodziło do takich - jak to określił Piotr Tyma - prowokacji, także na terenie Hruszowic, Wierzbicy i Radruża. – Wszystkie te akty wandalizmu zostały nagrane i krótkie filmy można znaleźć w internecie, m.in. na stronie novorossia.today, są one też sygnowane przez Obóz Wielkiej Polski. Sądzę, że są to czyny inspirowane z Rosji, które mają wywołać reakcję na Ukrainie. Te wszystkie działania są prowadzone na korzyść Rosji, która chce skłócić Polaków i Ukraińców – mówił Tyma przy okazji aktu wandalizmu w Mołodyczu. Kilka dni temu w internecie pojawił się nowy filmik, na którym nieznani sprawcy demontują pomnik UPA we wsi Werchata. I tym razem przewodniczący Związku Ukraińców postanowił zabrać w tej sprawie głos: 5.10. w trakcie posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych pan minister z MSWIA, prokuratorzy, policjanci, prezydent Przemyśla nie chcieli przyjąć do wiadomości, że to zorganizowane akcje. Dla nich to: "nieznaczące wybryki chuliganów". I co? W biały dzień mamy kolejne zniszczenie weg. znanego schematu, logo pewnej formacji. Czy b. poseł A. Zapałowski znowu stwierdzi, że to prowokacja mniejszosci ukraińskiej albo ukraińskiego SBU? - napisał na swoim profilu na Facebooku.
Zobacz też: Samotnemu ojcu jednak odbiorą 6 dzieci? Zdecyduje o tym sąd