Gazeta tak pisze o Donaldzie Tusku: "Liberalno-konserwatywny premier Polski, który długo uchodził za miłego chłopaka. Umie nieśmiało się uśmiechać do kamery, gra w piłkę ze swoimi przyjaciółmi. Gdy pięć lat temu zastąpił Jarosława Kaczyńskiego ogłosił "erę miłości". Potem okazało się, że miły chłopiec potrafi też być zły. Bywa okrutny nie tylko dla swoich wrogów, ale także przyjaciół".
Gazeta podkreśla fakt, że Tusk bez zastanowienia odwoływał ministrów zamieszanych nawet w niewielkim stopniu w jakiekolwiek afery korupcyjne. Określał ich mianem "zderzaków", które gdy zostaną zadrapane należy wymienić.
"FAZ" zauważa również, ze premier zawsze dobrze wychodził na strategii opartej na bezwzględnej walce z każdym przypadkiem korupcji czy nepotyzmu, dzięki temu wciąż postrzegany jest jako "czysty" człowiek.
- Teraz Tusk ma poważny problem, bo zadrapany został zderzak, którego nie może wymienić - jego syn. Michał Tusk znajduje się w samym oku cyklonu. - podsumowuje dobitnie gazeta.