- Nie wiedzieliśmy kto to. Od razu wezwaliśmy policję, próbowaliśmy złapać tych ludzi. Po krótkim pościgu zostali zatrzymani poza fermą. Byli świetnie przygotowani. W pobliżu czekały na nich samochody. Po zatrzymaniu okazało się, że włamywaczami są obywatele Niemiec, którzy są członkami zorganizowanej grupy oraz dziennikarze niemieckiej gazety - relacjonował Wojciech Wójcik, właściciel „Gospodarstwa Rolnego Wojciech Wójcik” w rozmowie z portalem Wgospodarce.pl.
Zobacz: Warszawa. Urzędnik z Bemowa powiesił się w lesie!
Zniszczone zostały ogrodzenia i klatki, z których wypuszczono ponad 200 zwierząt.
- Mieliśmy zgłoszenie o włamaniu na fermę norek. Interweniujący policjanci ustalili, że wśród legitymowanych są dziennikarze (kobieta i mężczyzna) z niemieckiej gazety „Die Welt”. Chcieli rozmawiać z właścicielem fermy, który nie chciał wpuścić ich do środka. Interwencja została przeprowadzona bez użycia siły. Napastnicy zostali wylegitymowani i pouczeni - powiedział st. asp. Artur Kurczaba, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Ostrowie Wielkopolskim.
Policja nie podała nazwisk osób, które zostały wylegitymowane po napadzie na fermę. Jak ustalił Wgospodarce.pl, wśród napastników był Marcus Müller z Soko-Tiershutz - skrajny radykał ekologiczny.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail