Na portalu "SpiegelOnline" ukazał się artykuł zatytułowany "Podejrzane interesy juniora". Jest on szeroko komentowany przez internautów. - Polska potrzebuje premiera, który gotów jest do zdecydowanej interwencji, aby zwalczać korupcję w swoim kraju. Pan Tusk dotąd tak postępował - to tylko jedna z kilkudziesięciu opinii, które są dosyć podzielone.
Wielu internautów podkreśla, że "W przypadku własnego syna Donald Tusk musi okazać taką samą konsekwencję, jak w przypadku ministrów. To bardzo ważne dla Polski. Oczywiście to niełatwe, szczególnie jeśli dotyczy to własnej rodziny." Ich zdaniem Tusk powinien przyczynić się do odejścia syna z pracy w porcie lotniczym.
Zauważają oni również, że "Polska od lat wstrząsana jest aferami, korupcją i nepotyzmem, a w Niemczech niewiele się na ten temat pisze." Zarzucają też Polakom, że nie wyciągają oni wniosków z poprzednich spraw tego typu.
Niektórzy z forumowiczów nie dostrzegają związku sprawy syna premiera z interesem państwa i sprowadzają sprawę do "zwykłego, niefortunnego związania się młodego Tuska z nieuczciwym człowiekiem, któremu nie zapobiegł jego ojciec". Zaznaczają także, że "Synek ma trzydziestkę i jest w pełni odpowiedzialny za swoje decyzje, które swoją drogą wcale nie poruszają świata. Ale tutaj chce się uprzykrzyć życie ojcu - o to chodzi. Obywatelom powinno to być obojętne".
Jeden z użytkowników pisze w dobitny sposób, że "Od co najmniej trzech lat nadzór finansowy nadaremnie ostrzegał przed inwestowaniem w piramidę finansową. Junior ocenił się we właściwy sposób: "jestem debilem".