Wobec niepełnosprawnego Radka Agatowskiego zapadło siedem wyroków. W maju ich liczba zmniejszyła się do czterech, ponieważ sąd połączył cztery kary w jedną.
- Nie zaszła żadna szczególna okoliczność, żeby zastosować ułaskawienie, które jest sytuacją nadzwyczajną - powiedział Marek Grzymkowski, sędzia Sądu Rejonowego w Kołobrzegu, który wydał negatywną opinię co do wniosku o ułaskawienie niepełnosprawnego Radka Agatowskiego.
>>> Opiekunowie osób niepełnosprawnych nie dostaną zasiłków
Jak informuje TVN24, sąd zaznaczył, że nawet gdyby chciał wydać łagodniejszą karę w postaci prac społecznych, byłoby to niemożliwe ze względu na niepełnosprawność Radka. Sąd nie był w stanie nałożyć na niego kary grzywny, ponieważ Radek nie ma dochodów.
- Skazany budzi współczucie, ale sąd musi orzekać w ramach prawa, bez emocji - powiedział sędzia Grzymkowski.
>>> Sport. Natalia Partyka o medalach i niepełnosprawności
Radek Agatowski trafił do aresztu w lipcu 2012 roku za kradzieże. Zabierał metalowe odpady, rowery, wózki, pralki - wartość mienia wyceniono na kwotę około 10 tysięcy złotych. Biegli stwierdzili u Radka upośledzenie umysłowe, ale stwierdzili jednocześnie, że ma on jedynie ograniczoną poczytalność.