Zatrudnionym w nich urzędnikom zależy bardziej na reperowaniu statystyk niż pomocy bezrobotnym. Dostaje się też pracodawcom współpracującym z urzędami.
Patrz: Bezrobocie w Polsce spada
NIK twierdzi, że traktują pośredniaki jako darmowy słup ogłoszeniowy oraz dojną krowę, z której można wyciągać pieniądze podatników. Mają też wykorzystywać je do zatrudniania osób na czarno.