Stefan Niesiołowski zaatakował Jarosława Kaczyńskiego zaraz po tym jak prezes PiS 14 miesięcy po tragedii otworzył przy Wiejskiej wystawę zdjęć z miejsca katastrofy pt: "Prawda i Pamięć. Katastrofa smoleńska".
Parlamentarzyści największej partii opozycyjnej zarzucali marszałkowi Sejmu Grzegorzowi Schetynie, że zabronił umieszczenia fotografii w holu głównym w Sejmie, bo panuje cenzura i ogranicza się wolność słowa.
Na reakcję wicemarszałka Niesiołowskiego, który po odejściu Palikota stał się naczelnym skandalistą PO nie trzeba było długo czekać.
Patrz też: PiS otwiera w Sejmie WYSTAWĘ o Smoleńsku, której ZAKAZAŁ marszałek SCHETYNA. Kaczyński: Mamy kłopot z wolnością słowa
- Sejm nie jest miejscem kabaretowym, od tego jest ten namiot przed Krakowskim Przedmieściem. Panowie z PiS-u mają znakomite miejsce - zapraszam ich do tego wędrownego namiotu, któremu towarzyszy krzyż na kółkach. Tam jest dla nich miejsce - stwierdził polityk.
Odniósł się też do słów Kaczyńskiego, że Polska "przesuwa się na Wschód" jeśli chodzi o wolność słowa. - Twierdzenie, że w Polsce jest Białoruś to jest myśl na miarę człowieka, który jest ostatnio badany psychiatrycznie przez lekarzy - zakończył Niesiołowski.