Przerażeni lokatorzy wezwali na pomoc straż pożarną. Bowiem kiedy próbowali wyprosić nietoperza, ten pokazywał ostre zęby. Nie pomagały miotły ani kartonowe pudełka, do których chcieli wsadzić "latającą mysz". Nietoperz nie chciał samodzielnie znaleźć wyjścia i wylecieć. Nocny marek był tak zdezorientowany i zmęczony, że w końcu usnął na ścianie.
Strażacy szybko schwytali drzemiącego intruza. Wypuszczono go po zmroku na świeże powietrze, żeby sam znalazł sobie lokum na zimę.