Wystąpienie Janusza Palikota to pierwszy spot rozpoczynający kampanię przed wyborami prezydenckimi. Polityk nie próżnuje po tym, jak ogłosił swój start w wyborach prezydenckich. Na stronie partii pojawił się film promujący Palikota. Przypomina on bardziej nudniejsze kazanie, podczas którego czytany jest list od biskupa. Spot ten, ma jednak przekonać Polaków do głosowania na Polskę "uwięzioną w strachu przed prawdziwą nowoczesnością".
W swoim przemówieniu, Palikot zwraca się do prezydenta Bronisława Komorowskiego. Jak na prawdziwych wojowników przystało, polityk pragnie ukłonić się swojemu rywalowi przed bitwą o stołek prezydenta. - Ten list jest właśnie tym – pochyleniem z szacunkiem głowy, by bez cienia wątpliwości było wiadomo, że starcie, które zaraz nastąpi, jest rywalizacją dla wspólnego dobra - podkreśla kandydat na prezydenta w swoim spocie wyborczym.
Palikot zwraca się do prezydenta jak do przyjaciela, z którego zwycięstwa o dziwo będzie się cieszył. Pewnie nie bardziej niż ze swojego. Nie zniesie jednak objęcia władzy przez "skrajną prawicę", która "wytoczyła Rzeczpospolitej wojnę domową".
Zobacz: Palikot na PREZYDENTA! Lider Twojego Ruchu wystartuje w wyborach prezydenckich 2015
Jak sam podkreśla, przez kolejne lata "będzie dbał o powodzenie i bezpieczeństwo obywateli". A czym takowe powodzenie i bezpieczeństwo zapewni polityk? Między innymi legalizacją związków partnerskich, czy odrzuceniem hipokryzji w relacjach państwa z kościołem.
- Inaczej rozumiemy nowoczesność i inaczej widzimy rolę prezydenta w kształtowaniu przyszłości - podsumowuje polityk w liście do prezydenta.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail