Informację o ty, że w szkole prawdopodobnie doszło do zatrucia niezidentyfikowaną substancją, służby ratunkowe otrzymały przed godziną 12 w piątek, podało RMF24.
Dzieci nagle źle się poczuły - narzekały na osłabienie, ból głowy i brzucha. Niektóre zaczęły mdleć.
- W budynku szkoły nie stwierdziliśmy obecności tlenku węgla - powiedział Robert Sabat z Państwowej Straży Pożarnej w Opatowie.
Z budynków, w którym mieści się podstawówka i gimnazjum, ewakuowano pond 300 osób.
PRZECZYTAJ TEŻ: 10-letni chłopiec walczy o życie w szpitalu
Jak poinformował RMF24 Andrzej Baran z opatowskiej policji, 10 z 13 osób, u których wystąpiły niepokojące objawy, przewieziono do szpitali w Ostrowcu Świętokrzyskim i Opatowie.
- Trzem poszkodowanym pogotowie ratunkowe udzieliło pomocy na miejscu. Tych uczniów rodzice zabrali do domów - dodał w rozmowie z portalem.
Straż pożarna i policja wciąż sprawdzają, co było przyczyną zatrucia uczniów.