Niezwykłego odkrycia dokonał były pracownik Wojskowego Biura Historycznego, Łukasz Ulatowski. Zajmujący się historią II wojny światowej i polskich służb specjalnych z czasów II Rzeczpospolitej Ulatowski odnalazł informacje, mogącą zmienić sposób myślenia o jednym z najbardziej kontrowersyjnych oddziałów polskiego podziemia niepodległościowego.
Chodzi o tzw. Brygadę Świętokrzyską Narodowych Sił Zbrojnych - oddział wojsk NSZ, który historycy od dawna oskarżali o bliskie kontakty z nazistowskimi Niemcami, lub wprost o kolaborację z nazistami. Nie było jednak twardych i bezpośrednich dowodów na bliskie kontakty żołnierzy Brygady z Niemcami. Aż do teraz.
Łukasz Ulatowski wydobył z zagranicznych archiwów informację, która taką współpracę dokumentuje. Opisał to na swoim koncie na Twitterze.
"Mam to! patrole dywersyjne Brygady Świętokrzyskiej Narodowych Sił Zbrojnych prowadził Referat VI C 2 c Amt VI RSHA
Idę strzelić sznapsa!" - napisał Ulatowski.
Co kryje się pod tą skomplikowaną nazwą? "Amt VI" to Departament VI, a RSHA to Główny Urząd Bezpieczeństwa Rzeszy - jedna z najważniejszych komórek organizacyjnych SS.
Ulatowski mówi Super Expressowi, że sprawa jest rozwojowa, a jego badania ograniczone są przez epidemię koronawirusa i środki finansowe ale to, o czym napisał jeszcze do wczoraj było nieznane.
- To nagłe, niespodziewane znalezisko - przekonuje Ulatowski. Jeśli znajdzie więcej dokumentów, to może się okazać, że historię Brygady Świętokrzyskiej będzie trzeba napisać na nowo.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj