- Skoro udało nam się zabezpieczyć państwo przed kryzysem, to zaczynamy marsz ku bezpieczeństwu socjalnemu i finansowemu polskiej rodziny - przekonywał szef rządu na specjalnej konferencji. - Ludzie w Polsce mają prawo oczekiwać, że polski sukces gospodarczy przełoży się na ich codzienne życie. Naszym celem jest bezrobocie w grudniu 2014 r. poniżej 13 % - zapowiedział Donald Tusk (57 l.). Mówił m.in. o darmowych podręcznikach, zapowiedział koniec znienawidzonych umów śmieciowych, ogłosił, że urzędnicy będą wypełniali za nas zeznania podatkowe, a kolejki do lekarzy znacznie się skrócą. Jak widać obok, jak na razie te obietnice są tylko pustymi sloganami. W tym tygodniu ministrowie rządu Tuska mają zdradzać szczegóły. Oby pojawiły się konkrety i odpowiedzi na pytania, które zadaliśmy obok.
Analizujemy zapowiedzi szefa rządu
Koniec części śmieciówek (umowy-zlecenia)
To wiemy: Pracodawca będzie musiał zapłacić składki od płacy minimalnej, firmy, które zatrudniają na umowę o pracę, będą uprzywilejowane przy przetargach.
Tego nie wiemy: Co z umowami o dzieło?
Darmowe podręczniki dla uczniów pierwszych klas
To wiemy: Jeden darmowy podręcznik dla uczniów pierwszej klasy podstawówki. Będzie przekazywany co roku kolejnym uczniom.
Tego nie wiemy: Skąd na to pieniądze? Kto wybierze podręcznik: nauczyciel, dyrektor czy państwo? Czy uczeń będzie płacił za zniszczenie podręcznika?
Urzędnicy będą za nas wypełniać deklaracje PIT
To wiemy: Zeznanie podatkowe za 2014 r. wypełnią za nas urzędnicy.
Tego nie wiemy: Ilu urzędników trzeba będzie zatrudnić?
Co z ulgami wpisywanymi do rozliczeń na dzieci, darowizny czy Internet? Czy nadal małżonkowie będą mogli rozliczać się razem?
Zostanie utworzona Karta Dużej Rodziny
To wiemy: Ulgi dla rodzin wielodzietnych, m.in. na komunikację miejską, kolejową oraz ulgi udzielane przez sieci handlowe.
Tego nie wiemy: Skąd na to pieniądze? Czy dla wszystkich rodzin, czy tylko dla najbiedniejszych? Co oznacza sformułowanie "rodzina wielodzietna"?
Likwidacja kolejek do lekarzy i limitów onkologicznych
To wiemy: Skrócenie kolejek do lekarzy i plan walki z rakiem.
Tego nie wiemy: Skąd pieniądze? W jaki sposób rząd skróci kolejki? Czy ludzie będą więcej płacili za leczenie?