Nocny marek i zegarek

Kiedyś sądzono, że wewnętrzny zegar, który decyduje o aktywności i odpoczynku człowieka, jest "nakręcany" światłem. Działając w czasie dnia i znikając nocą, to ono miało wpływać na aktywność fizyczną i umysłową.

Okazało się, że podobnie jak nie samym słońcem człowiek żyje, tak nie tylko ono decyduje o aktywności. Regulujący nasze zachowanie gen zwany Period 2 działa nie tylko na energię słoneczną, ale i na "paliwo" posiłków. Jadając śniadania po dobranocce, obiady o północy, a kolacje o brzasku, moglibyśmy przestawić się na nocne życie. Pory posiłków to bardzo silny sygnał dla naszego wewnętrznego zegara tykającego w podwzgórzu mózgu. Jednak do tego, by stać się markiem nie tylko nocnym, ale w pełni przytomnym - nie wystarczy spać za dnia i jeść nocą. Organizm mógłby z dużym sukcesem przestawić się na tryb nocny, gdyby nocne posiłki nie były jedynym bodźcem spychającym nas na ciemną stronę tarczy. Nocą musielibyśmy nie tylko jeść, ale także pracować umysłowo i fizycznie, chodzić, rozmawiać i współdziałać z innymi nocnymi markami. Po pewnym czasie i tak okazałoby się, że brak światła to duża przeszkoda. Prędzej czy później nocne towarzystwo poszłoby spać - zaraz po śniadaniu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki