Mimo tak dużej liczby śledztw, jedynie poznańska prokuratura postawiła zarzuty oszustwa firmie Cocomo. Tam jeden z klientów w jedną noc wydał, rzekomo na drinki, milion złotych! Pięć pracownic usłyszało zarzuty dzięki pogrążającym klub zeznaniom innego z pracowników - podaje gazeta.pl. Tymczasem prokuratura rejonowa w Gdańsku zarejestrowała już 13 spraw dotyczących oszustw w klubach Cocomo. 2 z nich trwają już od kilku miesięcy, a dotyczą rachunku na 50 tys. i 17 tys.
Pracownicy klubów upodobali sobie Norwegów. Od lipca do policji wpłynęły 2 zawiadomienia. Pierwsze dotyczy mężczyzny, który po wizycie w klubie stracił z konta 160 tys. Druga sprawa, całkiem nowa, to rachunek za drinki na 137 tys. złotych. Norweg pamięta jedynie, że był w klubie i płacił kartą - informuje gazeta.pl.
Wszystkie relacje świadków wyglądają prawie identycznie. Mężczyźni wchodzili do klubu, wypijali kilka drinków, oglądali striptiz, a na drugi dzień budzili się z kontem obciążonym na kwotę od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Nie pamiętają szczegółów, ani nie przypominają sobie momentu płacenia za drinki.
Zobacz też: Jacek i Monika Kurscy podzielą się MAJATKIEM! To aż 2 miliony!
Jak czytamy na portalu gazeta.pl., akcje są bardzo sprytnie przygotowywane, a sami pracownicy tłumaczą, że klient płacił dobrowolnie. Najdroższym trunkiem w menu jest szampan, który w połączeniu z tańcem erotycznym kosztuje 15 tys. złotych. Najczęściej poszkodowani nie mają świadków, więc śledztwa są umarzane. W samym Trójmieście umorzono już 20 takich śledztw.
Mimo ostrzeżeń i kolejnych zgłoszeń, klienci nadal chętnie korzystają z usług klubu.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail