"Super Express" rozwikłał zagadkę choroby, która właśnie teraz dopada mężczyzn od morza po Tatry. To strach przed sprzątaniem i stres przed spotkaniem z mopem, odkurzaczem i ścierką powoduje, że panowie zamiast myć podłogę, czyścić dywany i ścierać kurze, wskakują pod ciepłą kołdrę.
- Mój chłopak choruje z wyjątkową regularnością. Grypa dopada go zawsze na kilka dni przed świętami - złości się Kasia (24 l.) spod Poznania. Swojego partnera Kubę (24 l.) na różne sposoby próbowała namówić na pomoc w sprzątaniu. Bez efektu. Zawsze wykręcał się bólem głowy, dreszczami, katarem i stresem wywołanym pracą, który musi odreagować. Uciekał do łóżka i domagał się troskliwości. - Zdrowiał nagle, gdy kończyłam przygotowania do świąt - dodaje dziewczyna.
Strach przed sprzątaniem może powodować ucieczkę w chorobę
- Przedświąteczna grypa nie zawsze jest symulowana. Wiele osób niekiedy bezwiednie posługuje się chorobą w chwilach, które są dla nich trudne, nieprzyjemne. Uciekają w chorobę, aby nie robić czegoś, co stresuje, z czym nie mogą lub nie chcą sobie poradzić. Dochodzi do tego, że pojawiają się nawet faktyczne objawy dolegliwości, bo samopoczucie psychiczne i zdrowie fizyczne ciała jest ze sobą ściśle powiązane - mówi Jacek Kopeć, lekarz i trener personalny.