Poniedziałek. Godzina 22.30. - Ludzi od małego trzeba uczyć kultury na drodze. ( ) Niech pan się zastanowi czasem, czy nie warto zdjąć nogi z gazu - poucza Sławomir Nowak w programie Tomasza Lisa. Następnie wychodzi z telewizji. Wsiada do służbowego auta i... gaz do dechy! Mimo że ulice, po których jedzie, pokryte są lodem i śniegiem, samochód z ministrem pędzi prawie 70 km/h. W takich warunkach nietrudno o śmiertelny wypadek! A przecież przed nimi tak głośno przestrzega Nowak, zachwalając swój fotoradarowy projekt. - Kierowca musi dostosować prędkość do warunków na drodze! A za przekroczenie prędkości o około 20 km na godzinę grożą 2 punkty karne i 100 złotych mandatu - mówi nam policjant drogówki. Przypomnijmy, że aby załatać tegoroczny budżet, rząd chce ściągnąć z Polaków aż 1,5 mld zł z mandatów. - Fotoradary to nie tylko nabijanie kasy państwa, ale też walka o bezpieczeństwo na drogach. Będzie mniej wypadków, mniej ludzi zginie, ta akcja przysporzy popularności PO - zapewniał wczoraj w radiowej Jedynce Stefan Niesiołowski (69 l.), poseł PO. Projekt Nowaka popiera także premier Donald Tusk (56 l.). Z kolei NIK chce sprawdzić, czy fotoradary ustawione są w miejscach najbardziej tego wymagających, a ich funkcjonowanie przyczynia się do spadku liczby wypadków.
NOWAK! Jeździsz jak PIRAT, a nas ŁUPISZ!
Wystarczy spojrzeć na te zdjęcia, by się przekonać, jak wielkim obłudnikiem jest minister transportu Sławomir Nowak (39 l.). Ledwo skończył dyskusję o fotoradarach, wsiadł do służbowego auta i pozwolił swojemu kierowcy pędzić po oblodzonych i zasypanych śniegiem głównych ulicach Warszawy, łamiąc przepisy ruchu drogowego oraz narażając zdrowie innych!