Nowe dowody dewiacji Mariusza Trynkiewicza. Potwór trzymał nagie zdjęcia dzieci w celi

2014-02-11 3:00

Szatan z Piotrkowa już szykował się do wyjścia zza krat. Wczoraj Sąd Okręgowy w Rzeszowie nie zdecydował o umieszczeniu go w specjalnym ośrodku dla groźnych przestępców po zakończeniu odsiadywania kary 25 lat więzienia za zamordowanie czterech chłopców. W samo południe rozprawę w tej sprawie przełożył na 3 marca i Mariusz Trynkiewicz odetchnął. Oznaczało to bowiem, że za kilkanaście godzin odzyska wolność. Jednak późnym popołudniem dyrektor więzienia powiadomił prokuraturę, że w celi bestii znaleziono pornografię dziecięcą oraz przedmioty przypominające ludzkie szczątki.

Budynek rzeszowskiego sądu był wczoraj najpilniej strzeżonym miejscem w Polsce. Rozpoczynała się bowiem rozprawa, podczas której miała zostać podjęta decyzja, czy umieścić bestię w specjalnym ośrodku w Gostyninie. Przed sądem roiło się od grup policyjnych antyterrorystów z psami. Trynkiewicz zajechał pod budynek w orszaku składającym się z kilkunastu aut w towarzystwie uzbrojonej po zęby ochrony. Wprowadzono go bocznym, pilnie strzeżonym wejściem, w kurtce narzuconej na głowę. Na sali pojawił się o godz. 9. Jej okna wcześniej zostały zamaskowane białymi kartonami.

Przeczytaj: Mariusz Trynkiewicz jutro opuści więzienie! Rozprawa mordercy odroczona do 3 marca!

Jak udało nam się ustalić, w pierwszej części trwającej prawie trzy godziny rozprawy Trynkiewicz zabierał głos wielokrotnie. Możliwe, że był przekonujący, bo sędzia Tadeusz Strzyż, przewodniczący składu orzekającego, zadecydował o odroczeniu sprawy do 3 marca. Powodów takiej decyzji było kilka. Adwokat Trynkiewicza, Marcin Lewandowski, złożył wniosek o powołanie dwóch nowych świadków, miał również uwagi do opinii biegłych, którzy badali jego klienta. Prawdopodobnie chce, aby zajęli się nim nowi eksperci. - To nie jest gra na czas - zapewniał prawnik zwyrodnialca w południe, już na sądowym korytarzu.

Tak czy inaczej Trynkiewicz zaczął się już szykować do opuszczenia więziennych murów. Jednak po godz. 17 jego plany runęły. Dyrektor Zakładu Karnego w Rzeszowie ppłk Robert Kogut złożył do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia kolejnego przestępstwa przez "Szatana z Piotrkowa".

W sobotę 8 lutego i wczoraj podczas przeszukania celi Mariusza Trynkiewicza znaleziono materiały, które można zakwalifikować jako pornografię z udziałem małoletnich - rysunki i fotomontaże. Były też przedmioty przypominające ludzkie szczątki - wynika z pisma ppłk. Koguta. Czyżby bestia na chwilę przed odzyskaniem wolności straciła czujność i zaczęła znów ujawniać swoje pedofilsko-sadystyczne fantazje? Minister sprawiedliwości Marek Biernacki (55 l.) potwierdził, że w sprawie Trynkiewicza rozpocznie się nowe śledztwo.- Prokurator zbada cały materiał i oceni jego wiarygodność - powiedział. A to oznacza prawdopodobnie, że morderca zostanie jeszcze jakiś czas za kratami.

Patrz też: Mariusz Trynkiewicz znów pójdzie siedzieć? Za... PORNOGRAFIĘ DZIECIĘCĄ!

Zbrodnie i kara

29.12.1986 r. - Trynkiewicz w trakcie przepustki z wojska zwabia do domu 13-letniego Roberta W. Chłopcu udaje się uciec i powiadomić policję.

Maj 1987 r. - Trynkiewicz zostaje skazany na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata.

4.03.1988 r. - Trynkiewicz słyszy kolejny wyrok. Tym razem za dopuszczenie się czynu lubieżnego i przetrzymywanie 12-letniego chłopca w trakie kolejnej przepustki z wojska ma spędzić za kratkami 2,5 roku.

2.04.1988 r. -Bestia wychodzi z więzienia na przepustkę ze względu na zły stan zdrowia matki.

4.07.1988 r. - Trynkiewicz zaprasza do siebie Wojtka Pryczka (+13 l.). Gwałci go i dusi. Zwłoki wywozi do lasu.

29.07.1988 r. - Do bestii przychodzi trzech chłopców. Giną od ciosów nożem, ich ciała morderca wywozi do lasu i podpala.

11.08.1988 r. - Milicja zatrzymuje Trynkiewicza pod zarzutem popełnienia trzech zbrodni. W trakcie śledztwa wychodzi na jaw, że ma też na sumieniu zabójstwo z 4 lipca.

29.09.1989 r. - Sąd skazuje Trynkiewicza na poczwórną karę śmierci.

7.12.1989 r. - Wchodzi w życie amnestia, na mocy której karę śmierci zamieniono na 25 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają