Zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej - wszystko na se.pl >>>>
Anton Sizych przyznał w rozmowie z TVN24, że w sieci pojawiły się nowe zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej. Skąd się wzięły? Bloger nie ujawnia tych informacji, twierdzi jednak, że nowe zdjęcia nie pochodzą od niego i wypłynęły równolegle.
A skąd pochodzą zdjęcia, które posiada Anton Sizych? Bloger twierdzi, że są one kompilacją tekstów Tatiany Karacuby.
- Zdjęcia dostała Karacuba od anonimowego źródła z Krymu - mówi Sizych. Jak dodaje, oboje jednocześnie 27 września umieścili zdjęcia w internecie.
Anton Sizych zaprzecza, jakoby miały się z nim kontaktować jakiekolwiek służby w sprawie publikacji:
- Żadne służby rosyjskie nie kontaktowały się ze mną w sprawie zdjęć ofiar katastrofy smoleńskiej - mówi Anton Sizych. Bloger twierdzi, że nie jest anonimowy dla rosyjskich organów ścigania.
W piętek wieczorem na innym rosyjskim blogu pojawiły się kolejne zdjecia. Tym razem bardziej charakterystyczne, bo widać na nich członków ekip ratunkowych, a nawet wnętrze samochodu, który był zaparkowany niedaleko wraku TU-154M.