Obóz będący u władzy planuje zmiany w systemie podatkowym, dzięki którym mają się zmniejszyć różnice pomiędzy tymi, którzy mają niewielkie dochody, a zarabiającymi najlepiej. Dzisiejszy system podatkowy sprawia, że jeśli ktoś zarabia pensję minimalną, płaci procentowo podobny odsetek podatków i składek, co osoba zarabiająca 10 razy tyle. Rządzący uważają za niesprawiedliwe, że niekiedy zarabiający równowartość kilku średnich pensji, płacą procentowo mniej niż właśnie taki średni, przeciętny Polak. Procentowo mniej, ale faktycznie więcej, bo wszystko zależy od czego oblicza się procent, chciałoby się powiedzieć, i możliwe, że jutro o tę logiczną nieścisłość dziennikarze zapytają twórców polskiego ładu.W każdym razie podatki dla średnio i mało zarabiających mają zostać zmniejszone.
PiS zaprezentuje Nowy Ład. Co z 500 plus i emeryturą bez podatku
500+ ani drgnie
Polski ład przewiduje ulgę dla osób, które po osiągnięciu wieku emerytalnego będą chciały jeszcze popracować. Rząd, który ma na koncie trudne do zauważenia skutki programu 500+, tym razem ma promować rodzenie dzieci przez przyznanie nieznanej jeszcze kwoty z okazji narodzin. Pewnie będzie się to nazywać inaczej niż becikowe, dla odróżnienia obu idei. Money.pl poinformował, że zmiany w prawie mają być tak skonstruowane, by promować etaty. Będzie więc inaczej niż dotąd: etaty mają być uwolnione od dużego opodatkowania, co sprawi, że firmy zaczną zatrudniać.Nowy ład nie wprowadzi zmian w 500+. Nie zwiększy wysokości tego świadczenia, ani nie zmieni zasad jego przyznawania. Były pomysły aby przysługiwało ono tylko pracującym lub osiągającym określone dochody, ale na pomysłach się skończyło. Za to rząd ma inny sposób na zadbanie o rodziny. Chodzi o wspomnianą gratyfikację urodzenia dziecka, ale też o dodatki, np. na opiekę poporodową. Poza tym plan przewiduje także wsparcie dla rodziców, którzy po urodzeniu dziecka wrócą do pracy i będą w związku z tym potrzebowali środków na opiekę nad noworodkiem.