Szampan, piwo, wino, wódeczka... W sylwestrową noc wielu nie żałuje sobie żadnych trunków. W efekcie następnego dnia jest nieznośny ból głowy i oczekiwanie na trzeźwość myślenia. Jak długie?
Za czas trawienia alkoholu odpowiada wiele czynników. Po pierwsze geny. Jeśli nasi rodzice szybko się upijają, to jest spora szansa, że my też tak zareagujemy. - Poza genami liczą się też czynniki środowiskowe, czyli m.in. przyjmowane leki, to, czy wcześniej coś jedliśmy i jak często pijemy w ogóle - mówią specjaliści.
Przypominają też, że trawienie alkoholu to bardzo indywidualna sprawa, dlatego nasz papierowy alkomat daje tylko orientacyjne wyniki badania trzeźwości. W stu procentach można zaufać tylko oficjalnym, policyjnym testerom.