Jeszcze w marcu głosy rozkładały się zupełnie inaczej. Partia Donalda Tuska mogła liczyć nawet na 59 proc, z kolei ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego tylko na 24 proc. Oznacza to, że w ciągu zaledwie dwóch miesięcy PO straciła 12 pkt proc, a PiS zyskało 15 pkt. - informuje "Gazeta Wyborcza".
Wg najnowszego sondażu do Sejmu dostałoby się jeszcze SLD, na które swój głos oddałoby 6 proc Polaków. Poniżej progu wyborczego znalazłby się za to PSL - 4 proc. A gdyby tak się stało, Platforma Obywatelska chcąc stworzyć rząd musiałaby zawrzeć koalicję najprawdopodobniej z SLD.