W ostatnich 2 tygodniach najwięcej zyskał Jarosław Kaczyński, którego postać jednoznacznie kojarzona jest z PiS. 14 dni przyniosło największej opozycyjnej partii dodatkowych 8 punktów procentowych. Na początku grudnia poparcie dla PiS deklarowało 19 procent Polaków, teraz już 27 proc.
Narzekać nie może też Donald Tusk. PO – mimo niepopularnych decyzji rządu – rośnie, a właściwe nie traci. Na początku grudnia poparcie dla Platformy wahało się w granicach 36 procent, teraz wynosi 38 proc.
Pozostałe partie tracą. Ruch Palikota, który w obecnej chwili stanowi trzecią siłę polityczną w kraju może liczyć na 8 procent głosów Polaków. Dla porównania dodajmy, ze na początku grudnia było to 10 procent.
Do Sejmu weszłyby jeszcze dwie partie - PSL i SLD, które ledwo przekraczają próg 5 procent poparcia. Zbigniew Ziobro i jego nowa, wciąż bezimienna partia mogą liczyć na 2 procent głosów. Zerowe poparcie mają PJN i Nowa Prawica.