Platformę popiera co drugi badany, co oznacza wzrost poparcia o 2 punkty procentowe. Bardziej istotny wydaje się jednak fakt, że przy takim układzie wyników PO nie musiałaby się dzielić władzą.
Przeczytaj koniecznie: Polacy oceniają premiera Donalda Tuska: Przystojny ale mało robi
Agresywna polityka przed kampanią najwyraźniej nie służy PiS. Na ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego jest skłonne zagłosować 27 procent pytanych, co oznacza spadek o 2 punkty (w porównaniu z sondażem „RZ” z końca czerwca). Istotne wydeje się też to, że przewaga PO nad PiS wynosi aż 23 pkt proc. - to największa różnica w tym roku.
Ostatnie miejsce na podium wydaje się mieć zapewnione SLD. W tej chwili poparcie dla partii kierowanej przez Grzegorza Napieralskiego deklaruje 12 procent Polaków. PSL zaliczyło natomiast kolejny spadek – aż o 4 punkty procentowe – i jest w tej chwili poza Sejmem (z wynikiem na poziomie 3 procent).