Przesłuchano już najbliższą rodzinę, koleżanki z aresztu Katarzyny W., w sprawie wypowiadali się także biegli medycyny sądowej. I nagle pojawił się on... tajemniczy świadek, który może ostatecznie rozwiązać wątpliwości, co stało się z półroczną Madzią.
- Na razie nie wiadomo, kim jest ta osoba, a tym bardziej, nie wiemy, co chce przekazać sądowi w tej sprawie. Z moich informacji wynika, że mężczyzna zgłosił się sam - powiedział Zbigniew Grześkowiak, prokurator z Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Obrońca katarzyny W., Arkadiusz Ludwiczek sądzi natomiast, że tajemniczy świadek został powołany przez sędziego prowadzącego proces.
>>> ROCZNICA ŚMIERCI MADZI: Tak wyglądałaby mała MADZIA z Sosnowca gdyby żyła
- Z tego co słyszałem to osoba, która figuruje w jakichś wczesnych notatkach policyjnych i miała wtedy widocznie jakąś wiedzę na temat zdarzenia. Natomiast nie ma nikogo, kto byłby świadkiem wydarzeń, o które jest oskarżona moja klientka, dlatego nie ma możliwości, by ta osoba spowodowała przełom w sprawie - mówi adwokat Katarzyny W.
Wydaje się, że z coraz bardziej postępującym procesem, szanse Katarzyny W. na uniewinnienie są znikome. Czy nowy, tajemniczy świadek ostatecznie ją pogrąży?