Do katastrofy Jak-12 doszło na obrzeżach Nowego Targu, w rejonie skrzyżowania ulic Waksundzkiej i Alei Tysiąclecia przy drodze na Waksmund, dwa kilometry od aeroklubu w Nowym Targu. Na szczęście nikomu na ziemi nic się nie stało.
Przyczyny nieszczęścia wyjaśni komisja badania wypadków lotniczych.
Rzecznik małopolskiej policji, Dariusz Nowak , mówił w tvn24, że na lotnisku trwały ćwiczenia szybowców. Jak-12 był jedną z maszyn, która wyciągała szybowce szkoleniowe. Kiedy szybowiec wzbił się do góry, Jak-12 miał lądować, wtedy nagle spadł na ziemię. Zaledwie kilkanaście metrów od domu mieszkalnego.
Na miejscu wypadku jest sześć zastępów straży pożarnej.W katastrofie śmierć na miejscu poniósł pilot, który na pokładzie maszyny był sam.