- Policjanci z Woli zatrzymali mężczyznę podejrzewanego o ugodzenie nożem mężczyzny na przystanku autobusowym na skrzyżowaniu ulic Połczyńskiej i Powstańców Śląskich, sprawca zadał poszkodowanemu jeden cios w lewą stronę klatki piersiowej - przypomina dramatyczne wydarzenia kom. Joanna Banaszewska.
Napastnik jest uzależniony od narkotyków, a podczas napadu był pijany. I wiele wskazuje na to, że znał się ze swoją ofiarą. Dlatego, jak dowiedział się nieoficjalnie "Super Express", prokuratorzy noszą się też z zamiarem postawienia zarzutu... napadniętemu mężczyźnie, który dochodzi do siebie w Szpitalu Wolskim. Miałby odpowiadać za składanie fałszywych zeznań. Z ustaleń śledczych wynika bowiem, że mężczyźni znali się wcześniej z pracy na budowie, a poszkodowany 43-latek doskonale wiedział, kto go napadł. Możliwe, że motywem nie był rabunek, a rozliczenia finansowe pomiędzy Sebastianem G. i jego ofiarą.