Miasteczko Perafort w Katalonii. To właśnie tam hiszpańskiej policji udało się zatrzymać poszukiwanego Dariusza N. Mężczyzna wpadł, gdy w jednym z magazynów przygotowywał do wysyłki puszki sosu pomidorowego. Jak się okazało, zamiast sosu były w nich narkotyki warte 140 tys. euro. - Podejrzany był całkowicie zaskoczony zatrzymaniem. Wylegitymował się fałszywymi dokumentami i choć zmienił zupełnie wygląd, ale policjanci nie dali się nabrać - mówi Aleksandra Nowara, oficer prasowy śląskiej policji. "Ostry" zapuścił długie włosy, brodę i mocno schudł. - Jak ustaliliśmy, przeszedł też w Pradze operację plastyczną. Jednak wciąż miał na ciele charakterystyczny tatuaż ze śląskim orłem i nazwą klubu - wyjaśnia Nowara.
Dariusz N. długo skutecznie się ukrywał. Policja go tropiła, ale była zawsze o krok w tyle. Uciekł do Czech, później do Niemiec, Holandii, Irlandii, a na końcu do Hiszpanii. - Nie mogę mówić o szczegółach, ale nasi policjanci przy międzynarodowej współpracy ustalili miejsce pobytu podejrzanego. Informacje przekazali stronie hiszpańskiej, która zatrzymała Dariusza N. - mówi policjantka. Przestępca nie próżnował. Wynajął firmę spedycyjną i zorganizował trasy przemytu narkotyków. Śledczy będą dokładnie badać ten wątek sprawy.
Dariusz N. był poszukiwany od 21 sierpnia 2016 r. Tego dnia nad ranem w centrum Katowic razem z grupą pseudokibiców zaatakował na ulicy Dominika Koszowskiego i jego ojca. "Ostry" wyciągnął nóż i zabił młodego piłkarza. Inni uczestnicy bójki sami zgłosili się na policję i już odpowiadają przed sądem. Dariuszowi N. grozi nawet dożywocie. Teraz w Hiszpanii czeka na ekstradycję do Polski. Procedury mogą potrwać kilka tygodni.
Zobacz: Śmierć Magdaleny Żuk: Czy przełamywano jej wolę środkami narkotycznymi? Wstrząsające oświadczenie
Przeczytaj też: Nie żyje zaginiona Paulina W. Odnaleziono jej ciało
Polecamy: Sprawa Ewy Tylman. Brat 26-latki usłyszy zarzuty? Jest decyzja prokuratury