I tymże barytonikiem Zbigniew Chlebowski, jak piszą nr 3 w PO i szef jej klubu sejmowego, dumnie dyrdymały opowiada. Słyszałem wczoraj u pani Olejnik w programie, za co dzięki.
Bo przekonywał ten Dolnoślązak, znany pod ksywką mam swoje zdanie, ale się z nim nie zgadzam, że słusznie premier zwolnił profesora Ćwiąkalskiego, bo... ten był wybitnym ministrem sprawiedliwości. A sprawę Olewników zlekceważył... bo jest profesorem. I słusznie szef rządu chce komisji śledczej dla wyjaśnienia śmierci Olewnika i samobójstw jego morderców, choć on sam - Chlebowski - jeszcze dzień wcześniej twierdził niemal identycznie jak Ćwiąkalski, że to awanturnictwo polityczne.
Więc śmieszny niesłychanie. Ale na miejscu Donalda Tuska modliłbym się, by jako nr 3 w PO wymieniano kogoś, kto za lotną myślą premiera szybciej nadąża.