Założyciel Radia Maryja w oszczędnych słowach komentuje konsekwencje buntu w PiS-ie. "Gazeta Wyborcza" informuje, że podczas telefonicznej rozmowy ze studiem TV Trwam nie chciał opowiadać się po żadnej ze stron.
- Dopuszczamy do głosu różnych ludzi i szukamy prawdy, to jest ta debata. Trzeba mieć bardzo otwarty umysł, żeby chcieć przyjąć, ale jednocześnie trzeba zobaczyć całą sytuację, jaka ona jest skomplikowana - powiedział ogólnie ojciec dyrektor.
- Dziękuję Panu Bogu, że jest taka szansa i takie radio, w którym się dobijamy do prawdy, ja bym się bardzo bał stawać po jakiejkolwiek czy tu czy tam i tak dalej. To róbcie, tamto róbcie. Na pewno trzeba poznawać, trzeba mieć wiedzę coraz większą, trzeba się modlić. Tu nie należy wykluczać działania Złego. On wszystko będzie robił, żeby nas wyprowadzić w pole, diabeł zawsze dzielił - zakończył założyciel Radia Maryja.
O. Janusz Dyrek, redemptorysta, który prowadził audycję w TV Trwam zwrócił uwagę, że dla dobra PiS-u i Polski trzeba rozmawiać.
Takiego samego zdania był gość programu Jerzy Nowak, wykładowca historii na toruńskiej uczelni o. Tadeusza Rydzyka
- Ogromnie ubolewam z powodu sytuacji w PiS-ie. Uważam, że to jest ogromna strata, odsunięcie Ziobry. To moje osobiste zdanie. (...) tym bardziej, że popierają ich też inni posłowie - stwierdził Nowak.