Wypadek samolotu miał dość nietypowy przebieg, a wstępne ustalenia Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych wskazują, że powodem kraksy był błąd pilota.
CZYTAJ TEŻ: Zespół Laska: Dowód na zamach w Smoleńsku sfałszowany!
- Można powiedzieć, że samolot równocześnie i lądował, i startował – mówi Ryszard Rutkowski z PKBWL. - Pilot niemal natychmiast po przyziemieniu na pasie chciał ponownie wznieść się w powietrze - odejść na drugi krąg. Jednak w tej maszynie gwałtowne zwiększenie obrotów śmigła skutkuje tym, że samolot skręca w lewo i powinno się dać kontrę sterami. Pilot tego nie zrobił. Samolot wypadł z pasa i uderzył w zwały ziemi poza pasem.
- Wygląda na to, że mamy do czynienia z błędem w pilotażu. Pilot zresztą ma niewielkie doświadczenie – dodaje członek komisji.