O wyższości gliny nad politykiem

2007-10-25 20:24

Smutno mi, gdy patrzę na Mariusza Kamińskiego przybijającego kolejne gwoździe do trumny z napisem "Centralne Biuro Antykorupcyjne". Szczególnie, że to naprawdę łebski facet.

Tydzień temu ogłaszał w telewizji publicznej, w czasie największej oglądalności (przesuwając nawet porę emisji serialu), dowody świadczące o przekupstwie posłanki PO. Zrobił to pięć dni przed wyborami, mimo że nagrania przekazywania łapówki miał od dawna.

Wczoraj - już znacznie ciszej - zatrzymano byłego PiS-owskiego ministra Tomasza Lipca. Choć o nieprawidłowościach w podległym Lipcowi Centralnym Ośrodku Sportu wiedziano co najmniej od (nomen omen) lipca, zatrzymano go cztery dni po wyborach.

Nie wiem, co dzieje się z Mariuszem Kamińskim, który obraża inteligencję Polaków i wmawia, że kalendarz wyborczy nie ma z tym nic wspólnego. Wiem jedno - żaden polityk na jego miejscu wcale nie byłby lepszy. Bo politycy zawsze na pierwszym miejscu stawiają politykowanie. Od ścigania złodziei i łapówkarzy są policjanci. Dlatego cieszą zapowiedzi, że nowym szefem CBA ma zostać gliniarz z krwi i kości, pogromca mafii, gen. Adam Rapacki.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają