Warszawa, godz. 15.00. Mieszkańcy ul. Korczyńskiej na Stegnach zauważyli trzech słaniających się na nogach chłopców. Podejrzewając, że mogą być oni naćpani lub pijani, wezwali straż miejską. Gdy funkcjonariusze przyjechali na miejsce, zobaczyli dwóch 15-letnich chłopców leżących na ławce, zamroczonych niemal do nieprzytomności! Jeden trząsł się i mamrotał. Drugi leżał bez ruchu i co jakiś czas wymiotował. Trzeci chłopak siedział i przysypiał podparty rękoma. Strażnicy okryli najbardziej strutego nastolatka folią zatrzymującą ciepło.
Okazało się, że po zakończeniu roku szkolnego trzej koledzy, Marcin W. (15 l.), Krzysztof Ś. (16 l.) i Łukasz S. (15 l.), umówili się na wspólne świętowanie. Początek wakacji uczcili butelką wódki. Nieprzyzwyczajone do alkoholu młode organizmy doznały szoku. Strażnicy miejscy i asystująca im policja wezwali pogotowie ratunkowe. Dwóch słaniających się na nogach nastolatków przy pomocy stróżów prawa i sanitariuszy odprowadzono do karetki. Najbardziej pijanego ucznia musieli zawieźć do ambulansu na wózku! Był nieprzytomny. Ze szpitala po szybkim odtruwaniu nastolatków odebrali rodzice. Sprawą zajmują się policjanci z zespołu ds. nieletnich. - Będą sprawdzali, w jaki sposób nieletni weszli w posiadanie alkoholu i kto ewentualnie im go sprzedał lub udostępnił - mówi Rafał Marczak (25 l.) ze stołecznej policji.