Kilka minut po godzinie 16, gdy w Sejmie trwała dyskusja nad zmianami w prawie bankowym oraz obradowało kilka komisji, grupa posłów PiS, zapominając o parlamentarnych obowiązkach, beztrosko wsiadła do autobusu i pojechała grać w piłkę! Na te polityczne wagary udali się m.in. agent Tomek, czyli Tomasz Kaczmarek (37 l.), Jacek Sasin (44 l.) czy Jan Tomaszewski (65 l.). Pojechali do Zielonki, by grać w piłkę z tamtejszymi samorządowcami.
>>> Tusk w gipsie. Premier przestał haratać w gałę
- Poseł ma swoje obowiązki parlamentarne, lecz także zobowiązania wobec wyborców w terenie. I tego typu wydarzenie sportowe to świetny moment, by nawiązać kontakt z wyborcami i zaprezentować się od innej strony niż tylko w garniturze na sali plenarnej - tłumaczy Tomasz Kaczmarek, nie widząc nic złego w tym, że opuścił obrady swojej komisji. Na boisku też nie szło mu najlepiej. Zdyszany ledwo zdołał zejść z murawy. Najwyraźniej haratanie w gałę nie służy całemu PiS. Bo przegrał mecz aż 0:6!