- Bardzo się cieszę, że dostałem szansę od trenera Szatałowa. Mam nadzieję, że osiągniemy cel i utrzymamy się w Ekstraklasie - powiedział "Biały".
Mierzący 189 centymetrów obrońca będzie jednym z niewielu w historii byłych wiślaków, grających po drugiej stronie krakowskich Błoń. Ostatnie lata Nawotczyński spędził w Jagiellonii w Koronie. W Kielcach najpierw był filarem defensywy i miał duży udział w awansie zespołu do Ekstraklasy, ale potem stracił miejsce w podstawowym składzie. W trwających rozgrywkach grał tylko w rezerwach Korony. - Przyszedł trener Marcin Sasal i zdecydował, że nie będzie korzystał z moich usług. Chcę jak najszybciej zapomnieć o ostatnim roku - deklaruje. Kontrakt został podpisany na dwa lata.