Czyżby szykowała się kolejna wojna o krzyż? Kiedy wreszcie obrońcy krzyża przestaną zbierać się przed Pałacem Prezydenckim, prowokując awantury i szarganie godności świętego symbolu wiary katolickiej?
Najbardziej zagorzała grupa protestujących, która nazywa siebie obrońcami krzyża już szykuje się, aby wyrazić swój zdecydowany sprzeciw wobec przenosin "znaku smoleńskiej katastrofy".
Przeczytaj koniecznie: Schetyna o usunięciu krzyża: To dobrze, kończy tę sprawę
Obrońcy krzyża dzisiaj wieczorem, o godz. 21 planują demonstrację na Krakowskim Przedmieściu.
"Uwaga! Dziś wieczorem zwolennicy pozostawienia krzyża przed Pałacem
Prezydenckim spotykają się tam o godz. 21 na Apelu Jasnogórskim.
Zachęcamy do uczestnictwa w spotkaniu i nabożeństwie oraz do
przynoszenia własnych krzyży. Nie pozwólmy władzy zacierać pamięci o
ofiarach katastrofy smoleńskiej" - taki apel wystosowali na portalu niezależna.pl.
Wśród strażników krzyża panują bojowe nastroje. Padają oskarżenia pod adresem władz, które miały się dopuścić hanibnego występku. Protestujący płaczą, modlą się. Twierdzą, że w Polsce panuje reżim i okupacja.
Patrz też: Córka Wassermanna: Przeniesienie krzyża było haniebne
W obawie przed przepychankami policja i strażnicy miejscy cały czas czekają w gotowości. Na chodniku przed Pałacem Prezydenckim jeszcze przez kilka dni będą stały metalowe barierki.