Odzywka pani profesor prawa, byłej sędziny Trybunału Stanu, została zapisana w stenogramie z obrad.
Temperament złotoustej pani profesor poznaliśmy już wcześniej. Generalnie mówi co myśli, a innym każe być cicho. Często bywa w Radiu Maryja, ale tam nikt nie śmie jej się przeciwstawić, więc nerwy jej aż tak nie ponoszą. W Sejmie natomiast nie zamierza być kulturalna.
- Myślałam, że jestem w Sejmie, który jest fabryką prawa, ale jestem w stodole. W stodole jestem! - już na początku kadencji wykrzyczała kolegom, co o nich myśli. I tego się trzyma.